LiederNet logo

CONTENTS

×
  • Home | Introduction
  • Composers (20,102)
  • Text Authors (19,442)
  • Go to a Random Text
  • What’s New
  • A Small Tour
  • FAQ & Links
  • Donors
  • DONATE

UTILITIES

  • Search Everything
  • Search by Surname
  • Search by Title or First Line
  • Search by Year
  • Search by Collection

CREDITS

  • Emily Ezust
  • Contributors (1,114)
  • Contact Information
  • Bibliography

  • Copyright Statement
  • Privacy Policy

Follow us on Facebook

by Adam Mickiewicz (1798 - 1855) and by Antoni Edward Odyniec (1804 - 1886)

Świtezianka
Language: Polish (Polski) 
Our translations:  FRE
Jakiżto chłopiec piękny i młody?
Jakato obok dziewica?
Brzegami sinéj Świteziu wody
Idą przy świetle ksężyca.

Ona mu z kosza daje maliny,
A on jéj kwiatki do wianka;
Pewnie kochankiem jest téj dziewczyny,
Pewnie to jego kochanka.

Każdą noc prawie, o jednéj porze
Pod tym się widzą modrzewiem;
Młody jest strzelcem w tutejszym borze:
Kto jest dziewczyna? Ja nie wiém.

Skąd przyszła? darmo śledzić kto pragnie;
Gdzie uszła? nikt jéj nie zbada.
Jak mokry jaskir w schodzi na bagnie
Jak ognik nocny przepada.

»Powiédz mi piękna, luba dziewczyno;
Na co nam te tajemnice,
Jaką przybiegłaś do mnie dróżyną?
Gdzie dom twój, gdzie są rodzice?

Minęło lato, z żółkniały lisćia,
I dżdżysta nadchodzi pora;
Zawsze mam czekać twojego przyścia
Na dzikich brzegach jeziora?

Zawszez po kniejach jak sarna płocha,
Jak upiór błądzisz w noc ciemną?
Zostań się lepiéj z tym, kto cię kocha,
Zostań się, o luba! ze mną.

Chateczka moja stąd niedaleka
Pośrodku gęstéj leszczyny;
Jest tam dostatkiem owoców, mléka,
Jest tam dostatkiem źwierzyny.«

»Stój, stój,« odpowié,
»Hardy młokosie, pomnę, co ojciec rzekł stary:
Słowicze w dzięki w mężczyzny głosie,
A w sercu lisie zamiary.

Więcéj się waszéj obłudy boję,
Niż w zmiene ufam zapały;
Możebym prośby przyjęła twoje;
Ale, czy bedziesz mnie stały?«

Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku,
Piekielne wzywał potęgi,
Klął się przy świętnymksiężyca blasku,
Lecz czy dochowa przysięgi?

»Do chowaj, strzelcze, to moja rada:
Bo kto przysięgę naruszy,
Ach biada jemu, za życia biada!
I biada jego złéj duszy!«

To mówiąc dziéwka więcéj nie czeka,
Wieniec włożyła na skronie,
I pożegnawszy strzelca zdaleka, 
Na zwykłe uchodzi błonie.

Próżno się zanią strzelec pomyka,
Rączym wybiegom nie sprostał,
Znikła jak lekki powiew wietrzyka,
A on sam jeden pozostał.

Sam został, dziką powraca drogą,
Ziemia uchyla się grząs,
Cisza wokoło, tylko pod nogą
Zwiędła szeleszcze gałąska.

Idzie nad wodą, błędny krok niesie,
Błędnémi strzela oczyma:
W tém wiatr zaszumiał po gęstym lesie,
Woda się burzy i wzdyma.

Burzy się, wzdyma, pękają tonie,
O niesłychane zjawiska!
Po nad srébrzyste Świtezi błonie
Dziewicza piękność wytryska.

Jéj twarz, jak róży bladéj zawoje,
Skropione jutrzenki łeska;
Jako mgła lekka, tak lekkie stroje
Obwiały postać niebieską.

»Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody,
Zanóci czule dziewica;
Po co w około Świteziu wody
Błądzisz przy świetle księżyca?

Po co żałujesz dzikiej wietrznicy,
Która cię zwa bia w te knieje,
Zawraca gło wę, rzuca w tęsknicy,
I może jeszcze się śmieje.

Daj się namówić czułym wyrazem,
Porzuć wzdychania i żale, 
Do mnie tu, do mnie, tu będziem razem
Po wodnym pląsać krysztale.

Czy zechcesz, jako jaskołka chybka,
Oblicze tylko wód muskać,
Czy zdrów jak rybka, wesół jak rybka,
Cały dzień zemną się pluskać.

A na noc w łożu srébrnéj topieli
Pod namio tami źwierciadeł,
Na miękkiéj wodnych lilijek bieli,
Śród boskich usnąć widziadeł.«

W tém z zasłon błysną piersi łabędzie,
Strzelec w ziemię patrzy skromnię,
Dziewica w lekkim zbliża się pędzie,
I, do mnie, wo ła pójdż do mnie.

I na wiatr lotne rzuciwszy stopy,
Jak tęcza śmiga w krąg wielki,
To znowu siekąc wodne zatopy,
Srébrnemi pryska kropelki.

Podbiega strzelec i sta je w biegu,
I chciałby skoczyć i nie chce;
W tém modra fala, prysnąwszy z brzegu,
Zlekka mu w stopy załechce.

I tak go łechce i tak go znęca,
Tak się w nim serce rozpływa;
Jak gdy tajemnie rękę młodzieńca
Ściśnie kochanka wstysliwa.

Za pomniał strzelec o swéj dziewczynie,
Przysięgą pogardził świętą,
Na z gubę oślep bieży w głębinie,
Nową zwabiony ponętą.

Bieży i patrzy, patrzy i bieży;
Niesie go wodne przestworze,
Już zdala suchych odbiegł wybrzeży,
Średniém igra jeziorze.

I już dłoń śnieżną w swéj ciśnie dłoni,
W pięknych licach topi oczy,
Ustami usta różane goni,
I skoczne okręgi toczy.

W tém wietrzyk świsnął, o błoczek pryska,
Co ją w łudzącym krył blasku,
Poznaje strzelec dziewczynę zbliska:
Ach to dziewczyna z pod lasku!

»Gdzie jest przysięga? gdzie moja rada?
Wszak kto przysięgę naruszy,
Bia da jemu, za życia biada!
I biada jego złéj duszy!

Nie tobie igrać przez srébrne tonie
Lub nurkiem pluskać w głąb jasną;
Surowa ziemia ciało pochłonie,
Oczy twe żwirem zagasną!

A du sza przy tém świadomém drzewie
Niech lat doczeka tysiąca,
Wiecznie piekielne cierpiąc żarzewie,
Nie ma czém zgasić gorąca.`«

Słyszy to strzelec, blędny krok niesie, 
Blędnémi strzela oczyma.
A wicher szumi po gęstym lesie,
Woda się burzy i wzdyma.

Burzy się, wzdyma, i wre aż do dna,
Kręconym nurtem pochwyca,
Roztwiéra paszczę otchłań pod wodna,
Ginie z młodzieńcem dziewica.

Woda się dotąd burzy i pieni,
Dotąd przy świetle księżyca
Snuje się para znikomych cieni;
Jest to z młodzieńcem dziewica.

Ona po srébrném pląsa jeziorze,
On pod tym jeczy modrzewiem.
Któż jest młodzieniec? strzelcem był w borze.
A kto dziewczyna? Ja nie wiém.

Text Authorship:

  • by Adam Mickiewicz (1798 - 1855) [author's text not yet checked against a primary source]
  • by Antoni Edward Odyniec (1804 - 1886) [author's text not yet checked against a primary source]

Musical settings (art songs, Lieder, mélodies, (etc.), choral pieces, and other vocal works set to this text), listed by composer (not necessarily exhaustive):

  • by Carl Loewe (1796 - 1869), "Świtezianka", op. 51 no. 1 (1835), published 1835, also set in German (Deutsch) [sung text checked 1 time]
  • by Stanisław Moniuszko (1819 - 1872), "Świtezianka" [sung text not yet checked]
  • by Maria Szymanowska, née Marianna Agata Wołowska (1789 - 1831), "Świtezianka", published 1828 [ voice and piano ], Moscow, Wenzel [sung text not yet checked]

Settings in other languages, adaptations, or excerpts:

  • Also set in German (Deutsch), a translation by Carl von Blankensee ; composed by Carl Loewe.
      • Go to the text.

Other available translations, adaptations or excerpts, and transliterations (if applicable):

  • FRE French (Français) (Guy Laffaille) , "La vierge du Swites", copyright © 2017, (re)printed on this website with kind permission


Research team for this page: Emily Ezust [Administrator] , Guy Laffaille [Guest Editor]

This text was added to the website: 2004-01-19
Line count: 152
Word count: 774

Gentle Reminder

This website began in 1995 as a personal project by Emily Ezust, who has been working on it full-time without a salary since 2008. Our research has never had any government or institutional funding, so if you found the information here useful, please consider making a donation. Your help is greatly appreciated!
–Emily Ezust, Founder

Donate

We use cookies for internal analytics and to earn much-needed advertising revenue. (Did you know you can help support us by turning off ad-blockers?) To learn more, see our Privacy Policy. To learn how to opt out of cookies, please visit this site.

I acknowledge the use of cookies

Contact
Copyright
Privacy

Copyright © 2025 The LiederNet Archive

Site redesign by Shawn Thuris